Przyszły mi glany. Wreszcie! Są cudowne <3
czwartek, 22 grudnia 2011
dzień jak co dzień -,-
Dla odmiany ja coś napiszę. Tak, kolejną 'denną' notkę :D. Jak zwykle ada przy okazji opisała połowe mojego dnia, wiec niczym nie zaszpanie. Przed chwilą wróciłam z focusa, musiałam wyjść z tego domu i gdzieś pójść bo już mnie kurwica brała -.- Kupiłam sobie koszule, o dziwo matce sie podobała dopóki nie powiedziałam że jest męska :D do tego jakieś dwie pierdoły z krzyżami. Po południu ogarnęłam pokój i już burdel o.O ja nie wiem skąd to sie bierze... próbowałam sie spakować na wieś, ale nawet nie wiem na ile dni jade wiec jakoś mi nie poszło. Mam zajebistą ochote na jakieś niszczące żarcie, może pizza ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz