Good Morning! :) Wyspani już? Ja wstałam dzisiaj po 9 żeby pójść do kościoła na 10, nie wiem czemu, ale nie lubię chodzić na 11 :)
Wczorajsza wigilia całkiem sympatyczna. Najadłam się jak na cały rok! :) W tym roku nie było mojego ukochanego barszczyku z uszkami <3 :( w sumie nie wiem gdzie bym go jeszcze zmieściła :) Prezent od rodziców bardzo mi się podoba :) Rodzice zamówili jednak torebkę z Diverse *.* i okulary do pływania :) Od dziadków, cioci, wujków pieniądze, które bardzo mi się przydadzą :) Muszę je porządnie zainwestować lub zaoszczędzić. Może jakieś większe zakupy? Hmm... Dowiedziałam się wiele ciekawych wiadomości od mojego rodzeństwa ciotecznego hihihi...
Dzisiaj wybieramy się na obiad od cioci :) Nie mamy daleko -> 2 bloki dalej.
Chciałam w szczególności pochwalić się Wam, że 1 raz w gimnazjum przeczytałam i zaciekawiłam się jakąś książką oO Tak naprawdę trochę skłamałam, bo jestem na 82 stronie na 88 :) Czytam "Wszystko jest możliwe" Magdy Papuzińskiej... "Autorka bohaterem uczyniła chłopca kalekiego, 13-letniego niemowę, od
wczesnego dzieciństwa skazanego na powolne umieranie. Ukazała świat w
sposób, jaki jawi się w jego świadomości. Powstał rozbudowany, pełen
autentyzmu monolog wewnętrzny, daleki od napuszonej literackości.
Autorka nadała mu charakter jakby "niedonoszony", celowo
"niedopracowany", nieledwie reportażowy, by w surowej, oszczędnej i
zarazem poruszającej formie oddać przeżycia chłopca. Żółwika (tak
pieszczotliwie nazywa go matka) czeka rychła śmierć - i właśnie w tym
otwarciu perspektywy śmierci zawarte jest humanistyczne przesłanie
powieści: unieruchomiony chłopiec zostaje wyprowadzony z otoczenia
domowego, pokochany przez brata i jego koleżankę."
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj mam ochotę obejrzeć jakiś świąteczny film, polecicie coś? :)
Kilka zdjęć z sesji z Pati na rynku :) Niektóre nie są przerabiane, bo nie miałam już czasu :)


no własnoręczny ;)
OdpowiedzUsuń