niedziela, 16 października 2011

Pat:
Własnie wróciłam z wioski, zaraz rodzina ma sie zwalić do mnie więc planuję jakieś wyjście, gdzieś, z kimś? Nasze plany co do soboty się zmieniły z lekka :D w ostatniej chwili postanowiłyśmy zniżyć się do tego poziomu i zadzwonić po robaka, któy oczywiście przyjechał po nas... po jakiśm czasie w końcu ogarnął że go perfidnie wykorzystałyśmy, wziął jeszcze grześka i zawiezli nas na bąkową :D a tam sie działo... dużo dziwnych rzeczy.. miłą niespodziankę sprawił mi pan P. który niespodziewanie przyjechał i odziwo znalazł mnie w tak licznym gronie ludu... wszyscy dansiliśmy pół nocy. Pomimo paru sytuacji było zajebiście.
Chociaż bardzo żałuję... że nie przełamałam sie i nie pogadaliśmy poważnie, ale mam nadzieję, że kiedyś nam sie uda. Tak, już tęsknię, ale Ci tego nie powiem... pf -.-
Nie wiem, jak wróciliśmy... dotarłam w jakiś sposób do domu.. i rano elegancko wstałam, udając, że nic się nie stało :D ogólnie to, nie jestem w stanie ogarnąć lekcji... ferie - na to czekam.
Pozdrawiam pana Marka :D




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz