środa, 30 listopada 2011

o mały włos!

O mały włos nie dostałabym dzisiaj 1 z fizyki z odpowiedzi :D ale zadzwonił dzwonek i pani nie zdążyła nas przepytać!!! :D Kartkówka spoko poszła, ściągi na palcach się przydały :> Polski jakoś zleciał... Angielski nie zrobiła kartkówki, ale za to w piątek będzie -.- Przed niemieckim nikt nie chciał iść mi po bułkę z serem i w końcu nic nie zjadłam przez cały dzień :( Przed niemieckim uczenie się sprawdzianu (gotowca)... ale okazało się, że wzięła tylko kilka zadań z niego i kilka pozmieniała (cwana...), ale myślę, że OK będzie :) WF... pojechałabym na zawody z boccio i miałabym kolejną 6 z wf za zawody :) ale mamy wtedy wycieczkę (projekt edukacyjny) i matematyka :) Jutro ONLY sprawdzian z matematyki a w piątek kartkówka z angielskiego, zaległy sprawdzian z informatyki, sprawdzian z fizyki(właśnie go rozwiązuję)... Byle do piątku! :) Fajnie, bo nie będziemy mieli już w następnym tygodniu żadnych sprawdzianów, kartkówek :) Chyba, że jeszcze coś nam wymyślą -.- Lecę robić rozwiązać sprawdzian z fizyki, narka :) +Nie mam dzisiaj angielskiego, jutro mam -.-

wtorek, 29 listopada 2011

^^

Właśnie miałam ochotę coś wcześniej napisać, ale mi jakoś tak dziwnie jeśli nie ma twojego postu :D To co w szkole wiadomo...myślałam, że będzie gorzej. W domu... patologia. Mam pełno słodyczy w szafce i jak tu mam nie jesc -.- Po za tym, nic nie działa mi na nerwy tak, jak to, kiedy matka myli moje ciuchy z ubraniami ady -.-W koncu tomek wywiózł kota, chociaż dalej mam wrażenie, że coś sie do mnie łasi o.O Ada w sumie dobrze, że przypomniała mi o kilku lekcjach o których nie miałam pojecia :D chociaż i tak dasz mi przepisać :* Dzwoniła do mnie Justyna. Jak sie dowiedziałam, że Łukasz u niej wieczorem w poniedziałek był to padłam ze śmiechu :D On jest nieprzewidywalny, ciekawe jak zareaguje jego żona jak dowie sie co on robi ^^. Jutro już środa. W piątek mam nadzieje, że w jakiś sposób dotrę na wieś. Niestety angielski mam przełożony na ten dzień i dopiero będę późnym wieczorem...



mmm. <3








Właśnie miałam ochotę coś wcześniej napisać, ale mi jakoś tak dziwnie jeśli nie ma twojego postu :D To co w szkole wiadomo...myślałam, że będzie gorzej. W domu... patologia. Mam pełno słodyczy w szafce i jak tu mam nie jesc -.- W koncu tomek wywiózł kota, chociaż dalej mam wrażenie, że coś sie do mnie łasi o.O Ada w sumie dobrze, że przypomniała mi o kilku lekcjach o których nie miałam pojecia :D chociaż i tak dasz mi przepisać :* Dzwoniła do mnie Justyna. Jak sie dowiedziałam, że Łukasz u niej wieczorem w poniedziałek był to padłam ze śmiechu :D On jest nieprzewidywalny, ciekawe jak zareaguje jego żona jak dowie sie co on robi ^^. Jutro już środa. W piątek mam nadzieje, że w jakiś sposób dotrę na wieś. Niestety angielski mam przełożony na ten dzień i dopiero będę późnym wieczorem...





ciężki tydzień

Ten tydzień będzie ciężki... ale jutro już środa (środek tygodnia) więc spoko :D Za mną już sprawdzian z chemii, który poszedł w miarę dobrze... chodź nie dokończyłam kilku zadań ze względu na czas (35 min) to oczekuję 3 :) Wczorajszy sprawdzian z biologii wymiatał! :D Wszystko z książki elegancko spisane (jak zawsze :D) nigdy nie uczę się na biologię, bo zawsze można ściągać lub coś się wykombinuje :) i wczoraj również kartkówka z historii, która poszła w miarę dobrze :) oczekuję 4, ale co będzie to się okaże... W szkole ogólnie fajnie :) Bartek mistrzu na wczorajszej religii "jeszcze się złapiemy" :D beeeka! :D dzisiaj dwa wf-y, dostałam 3- z kosza i 5 z siatkówki :) wychodzi mi na koniec z wf-u 3 -.^ pozdro... musimy Pati jechać na konkurs z gotowania to się podciągnie trochę :) na zajęciach artystycznych (nie wiem czy można je w ogóle tak nazwać) pani wpisała mi jakąś 6, nie wiem za co :D Losowaliśmy na mikołajki... wylosowałam Adasia, ale zamieniłam się na Kacpra, po czym ostatecznie mam Natalkę :) A mnie nie wiem kto wylosował... :D wiem, wiem... miała być to tajemnica, ale po 5 minutach już wszyscy wiedzieli kto kogo ma (mnie wylosowała Kasia) :) z WOS-u dostałam 4 ze sprawdzianu -.- ekhem... pisanie liściku do dyrektorki odnośnie Pani Zbroji :D chyba ma napięcie przedmiesiączkowe oO z geografii dostałam 5 z kartkówki o stolicach :D to nic, że w domu jak tata mnie pytał to nic nie umiałam :D hyhyhy... właśnie znalazłam sprawdzian z niemieckiego i idę go wydrukować i rozwiązać a następnie uczyć się na inne lekcje... tz. fizyka praca domowa + kartkówka + pytanie przy tablicy -.- polski jakieś gówno o wierszu -.- angielski tabelka kartkówka -.- niemiecki sprawdzian -.- jak miło <333 to narcia :* dodałabym jakieś zdjęcia, ale nie chce mi się czekać, aż się załadują :D może Pati coś później napisze jak zobaczy moja notkę :) dobra lecę bo już 15 narcia :*

niedziela, 27 listopada 2011

KURWA.


Chcę by ten weekend się nie kończył. Było mega. Po raz kolejny zawiodłam się na pewniej osobie, którą po woli chcę usunąć z pamięci, ale niestety mi to zbytnio nie wychodzi, gdyż nie umiem inaczej jak myśleć o niej 24h na dobe -.- Pewnie gdy zobacze tego gówniarza to mi przejdzie, ale to jak sie zachowuje przerasta mnie o.O Dzisiejsza noc spędzona na kludzicach. Niby nikogo znajomego nie miało byc, a tu prosz Damian z Anita : )) Jak zawsze musiałśmy coś odwalić :D Niestety była too ostatnia impreza gdyż mamy już post ;) za to w wigilie odreagowujemy. Mam nadzieje że osoba która potrzebuje sie 'ustabilizować' do tego czasu już to zrobi i beż żadnych konfliktów pojedzie z nami ;pp. Co do sylwestra, wstępnie nie mamy żadnych planów... ale raczej zostaje nam kamieńsk, chociaż nie mam pojecia jak tam dotrzemy... poza tym zawsze mamy okazje jechac z kolegami do Zakopca... matka, wiadomo, że mnie nie puści .. ale zawsze można jej coś wkręcić...

haha. Łukasz przez nas ma przejebane, gdyż chciałyśmy sie z nim spotkac w piątek z wiadomych celów. wysłałyśmy mu pewną wiadomość po czym on zadzwonił i okazało się, że to jego żona :D :* oj tam, oj tam.

Kocham zaległości. Ada dała mi zeszyty w piątek do których jeszcze nie zajrzałam. Nie chce mi sie tego wszystkiego przepisywac. Mam tak od zajebania do nauki ale jakoś mi się nie spieszy ^^. Wiem, że historii jestem w stanie sie nauczyć.. Biologii nie dotykam, jutro ściagi na długiej przerwie zrobie. Tak samo z chemią, nie chce mi sie nawet czytać tych pierdół, bo jesli nawet jakbym sie nauczyła to dostalabym 2 i jak sie nie naucze tez dostane 2. Matematyki nie rozumiem. O fizyce nie wspominam...Ogólnie pełen lajt.
Byle do piątku. Malina <3.

Generalnie to mam ochotę iśc spać. Zimno mi. Śmierdzą mi włosy fajkami, ale nie chce mi sie ich myć -.-


Oglądając dzisiaj powtórke. Po tym wykonie padłam...jak nigdy, przeszły po mnie ciarry.


bla, blaa, blaaa...

Właśnie piszę 74 post :o Chyba zmienię wygląd bloga, bo znudził mi się, jakoś jest tak szaro, buro i ponuro... Na 11.30 do kościoła na czytanie (modlitwa wiernych), dzięki temu wpadnie mi 6 do dziennika z religii hihi :) Wczorajszy spot reklamowy nawet nam wyszedł, ale nie mogłyśmy go zgrać na płytę... Męczyłyśmy się z tym 2 godziny oO Kasia wczoraj wieczorem przyniosła mi pendrive z filmikiem, ale nie mogę go (filmu) nigdzie znaleźć oO Ale ogólnie te 5 godzin było mile spędzonych :D Hahaha! Dziewczyny wiedzą już o co chodzi :) Wczoraj miałam wziąć się za lekcje... ale moją naukę przerwała rozmowa z Wercią na skype :D "gadałyśmy" z 2 godziny :D "gadałyśmy" - dlatego, że Weronika coś później popsuła i nie słyszała mnie :( Wczoraj nie miałam siły coś mądrego napisać, bo ciągle mi się śmiać chciało :D Do k(K)ogoś: nie bierz tego na poważnie! :) A co do lekcji... to wyszło jak zawsze, czyli dzisiejszy dzień spędzony na odrabianiu i uczeniu się -.- :(

* * *

Jeśli będę miała czas to może wieczorem obejrzę jakiś film? :) Poleci ktoś? Zastanawiam się nad:

Stowarzyszenie wędrujących dżinsów:
"Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" to historia czterech dziewczyn, które przyjaźnią się od niepamiętnych czasów. Jednak tego lata przeżywają przyjacielski kryzys. Podczas zakupów jedna z nich kupuje parę dżinsów z taniego sklepu ze spodniami, które pasują na każdą figurę. Przyjaciółki postanawiają ich używać jako sposobu na trzymanie się razem. Każda z nich nosi te magiczne spodnie przez tydzień by zobaczyć, co się zdarzy szczęśliwego przez ten czas i przekazuje je dalej.



Sydney i siedmiu nieudaczników:
Inaczej opowiedziana historia o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach. Sydney trafia do collage'u i podczas zaprzysiężenia zostaje zaatakowana przez złą wiedźmę Rachel. Następnie zostaje wygnana z akademika i zmuszona do zamieszkania w domu razem z siedmioma nieudacznikami. Wkrótce zaprzyjaźnia się z nimi i cała siódemka pomaga jej zdobyć miłość najprzystojniejszego chłopaka na uczelni oraz przejąć władzę w studenckim samorządzie. Szykuje się rewolucja na uniwersytecie. 



Szkoła uczuć: 
Landon (Shane West) jest lekkomyślnym nastolatkiem, który wraz z przyjaciółmi ciągle upokarza kolegów. Jedna z tych zabaw kończy się tragicznie. W ramach resocjalizacji Landon musiał zobowiązać się do opieki nad młodszymi uczniami, oraz do uczestnictwa w wiosennym spektaklu w Klubie Dramatycznym. Dzięki nim bliżej poznał Jamie (Mandy Moore), która również była wolontariuszką i grała w tym samym spektaklu. Landon prosił ją o pomoc w przedstawieniu i w ten sposób poznał ją bliżej. Ku swojemu zaskoczeniu, Landon uświadomił sobie, że jest zakochany w Jamie. Ale nic w życiu nie jest łatwe. Ze znanych tylko sobie samej powodów Jamie robiła wszystko, żeby uciec od tego uczucia. Do czasu jednak, kiedy stwierdziła, że robi to wbrew sobie.
  
 

sobota, 26 listopada 2011

DZISIEJSZA "ROZMOWA" NA SKYPE PRZEBIJA WSZYSTKIE DOTYCHCZASOWE <3

FAZUNIE

Dzisiejszy dzień był ŚWIEEETNY! <3 ale wszystko co piękne szybko się kończy... dlatego zaraz do lekcji :( później napiszę coś więcej i może dodam nawet nasz spot reklamowy :) i słit focie :D





piątek, 25 listopada 2011

sprawdziany, kartkówki, sprawdziany, kartkówki... i tak w kółko!

właśnie przed chwilą przeglądałam lekcje... i wyszło, że w następnym tygodniu mamy 6 sprawdzianów i 3 kartkówki :o płakać mi się chce :( pewnie przełożą nam na następne tygodnie, bo mogą być tylko 3 sprawdziany w tygodniu, no ale kiedyś i tak tego trzeba się będzie nauczyć :c

30.11 sprawdzian z matmy  
30.11 sprawdzian z niemieckiego
29.11 sprawdzian z chemii 
30.11 kartkówka z fizyki 
02.12 sprawdzian z fizyki 
28.11 sprawdzian z biologi 
28.11 kartkówka z historii  
30.11 kartkówka z angielskiego 
02.12 sprawdzian z informatyki (02.12)

od zkaraz powinnam wziąć się już za naukę -.^ urwa mać! jeszcze jutro o 9 robimy spot reklamowy na polski -.^ jak w tym roku tyle będę się uczyć i nie będę miała paska to się zajebię kurwa! -.- 

* * *

a dzisiaj po południu z Pati i z Klaudią w Focusie :) sorki, ale nie umiemy doradzać hihi :D mam słit focie, może wstawię (gdzieś pewnie znajdą się na dole) później z Kasią i trochę z Werą a później jeszcze Paulą :) Kasi wtopa! :D haha :D OMG :o ... sexi dziunie <lol2> + szczoteczki do zębów :D

moja kartka na plastykę i konkurs :)














miałam dodać pewną zblazowaną fotkę, ale może się ona dostać w niepowołane ręce, więc jednak nie dodaję jej :P

+miłego wieczoru i dobrej nocy :* :)

weekend

polski - spałam jeszczeee... śpiewanie sto lat Kasi :) angielski - igor pff :P informatyka - nie pisaliśmy jednak sprawdzianu, za tydzień piszemy :) + dostałam 5 z painta huehue :D na chemii nie było sprawdzianu!!! :D "mam ochotę wszystkich wycałować!" :* fizyka - nie pytała :D (miałam się zwolnić i wbić do Pati, ale jednak Urbaniak wytłumaczył mi :P) i matematyka - robienie sprawdzianu z Klaudią "ale jesteśmy mądre" :) Lena pijana :D

 po południu na dwór :) mamy weekend!!! :D :D :D

full.

kurwa. Od 7 rano sąsiedzi wiercą jakieś gówno, nie słysze swoich myśli -.- Wczoraj położyłam sie wczesniej spać, żeby wstać o normalnej godzinie. To moi zajebiści studenci puścili sobie jakiś film na maxa i pruli mordy jeden przez drugiego gdzies do 3 w nocy -.- Następnie dostałam takiego ataku kaszlu, dobrze że sie nie udusiłam, bo mało brakowało :D oczywiście obudziłam wszystkich w domu i tym sposobem mam dzisiaj jechać do lekarza. A miało być tak miło. Noc nie przespana. 7:00 dzwoni do mnie dżasta z tekstem, że kabza i porobiony chcą do mnie przyjść, a teraz ada, że musi do mnie przyjść bo nie ma gdzie wbić, no ludzie...
Zawiodłam sie na justynie, no ale cóż, życie. Ogarnęłam troche mieszkanie, musze sie spakować, może skocze jeszcze do focusa i merkurego i na wies ; ))))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~







Dzisiaj coś z popu :D a konkretniej IdiePop, Electro House. Zaintrygował mnie ten teledysk, dokładniej kolejny utwór 'Dev' Devin Star Tailes. Usłyszałam go po raz pierwszy kiedy zmieniałam kanały... oczywiście leciał na vivie...Dev mieszka w Los Angeles. W 2008 roku kilka z jej nagrań, zamieszczonych na MySpace, zostało odkrytych przez duet The Cataracs – grupa stała się jej fanem. Zaprosili ją do współpracy i wspólnej trasy koncertowej. Dev pojawiła się w ich piosenkach: "2Night", "Top Of The World" i "Bass Down Low". ; ))


czwartek, 24 listopada 2011

nie chcę jutra!

nie mam trochę czasu na pisanie, bo muszę się uczyć na sprawdzian z chemii i informatyki i na fizykę -.- love <3 lubię ten sarkazm :)

na godz. wych. robienie rankingu chłopców z naszej klasy :D wyszło, że Bartuś jest naszym ideałem *zakochany* :) na technice pisanie kartkówki za Igę :) ogólnie dzisiaj zakręcony dzień :P nie chce mi się wszystkiego pisać :) i tak połowy rzeczy nie pamiętam :P chciałam napisać o pewnej sytuacji która dzieje się w naszej klasie, ale za dużo o tym pisania, może napiszę coś dłuższego w weekend :)

nie chcę jutra! oj nieee :( jak przetrwam jutrzejszy dzień to będzie sukces, na prawdę! Pati przyjdź do szkoły *błagam*! :***

+następny tydzień nie lepszy -.^ 


> PYTANIA DO MNIE < 
(tak z nudy)

szeptem..

Nie, dzisiaj też nie poszłam do szkoły. Raczej do soboty nie wyzdrowieję, ale moich planów nie zamierzam zmieniać -.- Jutro matka kaze mi isc do szkoły, bo mam napisac sprawdzian z chemii i informatyki . Nie mam pojecia skąd ona o tym wie o.O Nie mam żadnych lekcji, nie chce mi sie tego gówna uczyć i nie chce mi sie iśc -.- Po przemyśleniu całej tej sprawy z Pauliną, stwierdziłam, że nie zamierzam się zmieniać. Dobrze mi z tym taka jaka jestem. Wiem, że znalazłoby sie sporo ludzi, którzy chcieliby, żebym była inna pod wieloma względami. Ale mam na to wyjebane :D Jeśli im nie odpowiadam to już tylko i wyłącznie ich problem. Inaczej niż Paulina nie zamierzam zaprzestać się pić i bawić. Korzystam z życia póki mam taką możliwość. W przeciwieństwie do niektórych osób swój wolny czas wolę spędzać z ludźmi, których lubię i są dla mnie ważni. A to w jaki sposób jest już mało ważne. Dzięki temu jest mi lepiej. Jeśli ona tego nie zauważyła i bardziej zależało jej na alkoholu to w sumie nie ma sie czemu dziwić co z tego wyszło. Nie jest mi przykro, bo na bieżąco z nią rozmawiałyśmy i mowiłyśmy co o tym wszystkim sądziłyśmy. Nie chciała naszych rad, więc wyszło jak wyszło. Szkoda tylko, że swoim zachowaniem krzywdzi wszystkich wokół. Zapewne ten weekend spędzimy bez niej. A co będzie dalej, to się okaże. Jeśli to co już powiedziała rodzicom za skutkuje i jeszcze posłucha ich rozkazów to być może, że już jej nie zobaczymy...

Szczerze to poszłabym na jakieś zdjęcia, cokolwiek, z kimkolwiek, bo mózg mi sie lasuje w tym domu...
Ogarne troche pokój, w miedzy czasie ściągne jakiś film i to by było na tyle. Potem idę spać :33


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~




Polska grupa muzyczna którą od niedawna zaczęłam słuchać nosi nazwę UnSun. 
Wykonują goth metal. Zespół początkowo pod nazwa Unseen powstał w 2006 roku z inicjatywy gitarzysty Mausera (występującego do 2008 roku w grupie Vader) oraz jego żony Aya.
Mają kilka niezłych utworów po polsku, ale osobiście wole wersje angielskie ;)



środa, 23 listopada 2011

KUPAAA!!! GÓWNO!!!


sieeeema! Pati ciotex -.^ musiałam siedzieć ze Skurką na lekcjach :c przed biologiom opowiadanie mojego snu Lenie :D mogłabyś ty takie mieć sny a nie ja :) więc biolodżia z Panią Burnant bardzo fajna :) świetnie pani tłumaczy, mogłaby nas uczyć :) + panika Kasi i szukanie telefonu po szkole, po czym okazało się, że jest w torebce :DDD następnie polski - nakręcamy filmik o niepełnosprawnych :P występują : ada (upośledzone dziecko) :D angielski - mam plusa za aktywność! :D Pati źle na mnie wpływasz... (bo jak siedzę z tobą to nie uważam i pani na mnie krzyczy :c a jak sama siedzę to nawet plusy dostaję :D) na niemieckim dostałam 4+ powinnam 5 no ale nie będę się już dochodzić, bo wpisała do dziennika -.^ ogólnieee to "takie tam" z Leną :DDD wf siatka ekhemm... -> matematyka "kupa" "żeby nam czasem gówno z tego nie wyszło" :D i wgl teksty pana Pęciny :* siedziałam z Natalią, bo Klaudia ciągle mi coś do ucha pierdoliła :D -> angielski - nie lubię tej nowej pani -.- & pozdro dla Krychy i Psiemka -.-

: **********



LOVE? NO THANKS 


Wera zaraziłaś mnie tą piosenką :D

* * *

głupi gif z nudófff (okulary kujonki z 13-nastki haha)

 

nuda...

Ogólnie dopiero zebrałam się z łóżka, umyłam głowe i musze odrobić angielski. Nie chce mi sie jechać -.-
Dziwnie cię czuję, jestem nieobecna. Nie ogarniam co dzieje się wokół... Chce mi sie spac -.-
Ciekawe, czy jakaś dobra koleżanka pożyczy mi zeszyty -.- co do jutra to jeszcze nie wiem czy pójdę do szkoły. 
Jestem zadowolona z moich recznie zrobionych kolczyków :D Poza tym, muszę się wziąć za jakieś szkice, bo się trochę  opuściłam ...




wtorek, 22 listopada 2011

haos...

tak szczerze to miałam w planach wczesniej coś napisać, ale z dziwnych powodów wyjebywało mnie ze strony bloga o.O Dzisiaj w szkole w miare spoko, dałam rade. Poza moim gruźlicowym kaszlem x.x Ku memu zdziwieniu popołudniu przyszły do mnie dżasta z siostrą. Magda wydrukowała sobie bilety do szwecji i jutro leci :(( bedziemy tęskniły...No cóż, będziemy musiały sobie poradzić bez niej...W dalszym ciągu jestem chora, dostałam dawke prochów, ale niestety jutro nie idę do szkoły. Z ciekawości kupiłam sobie gazetke B2B, poza tym ze liczy ona 6 stron i zbytnio dużo do czytania nie ma x.X to nic. Mam obrożę :D moja matka zejdzie kiedyś ze mną na zawał... A co gorsza, młoda bierze ze mnie przykład i chce mięc wszystko takie jak ja \m/ nie, nie, nie wiem czy na dobre jej to wyjdzie, naśladowanie mojej osoby... może być ciekawe :D oby tylko nie skończyła tak jak ja... a pro po w piątek szatański melanż się szykuje, a w sobotę mam nadzieje skoczymy na kłudzice :33. Dlategóż musze jak najszybciej powrócić do zdrowia.
To, że moje nowiutkie, śliczne, błyszczące glany przychodzą juz do mnie tydzien jest dosyć dziwne, więc po moim lekkim zdenerwowaniu i zadzwonieniu do przemiłej pani okazało się, iż paczka wróciła do nich, gdyż jakiś łom nie zapisał numeru mieszkania =.="
Jutro się wyśpię. Cały dzien spędzony w łózku - to coś dla mnie <3. Zastanawiałam się nad tym czy nie zrobić kolejnej dziurki w uchu, gdyż po ostatniej nie udanej próbie (wyszło dosyć krzywo) w końcu się zagoiło i mogę wypróbować swoje siły na nowo :D
tak, tak.. mój album prawie skończony jeszcze brakuje mi paru zdjęc. Potem wywołujemy i zajebe całą ściane zdjęciami, a co! wystarczy, że spojrzę na te ryjki i odrazu poprawia mi się humor. Bądź co bądź brakuje mi paru osób, które swoją osoba mogą mnie uszczęśliwić, ale coś wymyslę ...


Byle do piątku. ; )




mmm. 
 
- chcę wakacje. 
-chcę słońce. 
-chcę Hiszpanie.
 
umc, umc... :D muszę się wam pochwalić, że mam nowe 3 pary spodni! (tz. 1 para z mamą no ale...) :D będę teraz miała w czym chodzić :D jaki zaciesz :D

* * *

dzisiaj "fazowy" dzień :D dziewczyny od dzisiaj będę bała się wszystkich menelów :c
wf-y - nie grałyśmy w naszą tradycyjną piłkę nożną :c chemia - "pitagolas?" zaj. art. - lena i jej czerwona plama od okresu (czyt. modeliny :D) + "nasze" prace idą na konkurs :D Karolina - "autorytet" :D WOS - sprawdzian, wszystko napisałam, oby 5 (ambitne plany :D haha ale odpowiedzi miałam więc...) :D a geografia - kartkówka z państw i stolic ostatnie zadanie skopane :c ale tak to gut gut gut! :D po południu z dziewczynami na dworze :) (trochę wkurzona na mamę -.-) od dzisiaj zawsze biorę frytki! :D randka stulecia haha :D i to "eee!" o żal :D a później z rodzicami w cubusie wybieranie spodni :D huehue :D nie ma żadnych bluzek, bluz, sweterków w housie :ccc zmykam robić pracę domową z anglika :c jutro spoko lekcje (tylko polski zadany, ale przepisze w szkole) :D i może zrobię kartkę świąteczną lub bombkę? :)

poniedziałek, 21 listopada 2011

ding dong

"Jesteś jak papierosy - uzależniasz" noo jebałam po tym tekście, konkretnie :D

Co do weekendu, spędzony przyzwoicie w miłym towarzystwie. Pozdrawiam matke Siemka, która wyzywała mnie od gówniary pomimo tego, że to justyna sie z nią kłóciła, a ona nie mogła ogarnąć kto to i dojebała sie do mnie :( smutne, no ale cóż, żyje się dalej :D Sobotę miałysmy spędzić przed tv, ale wyszło jak wyszło.. przyjechali po nas po czym pojechaliśmy na sale i bylo wesoło. Niedziela spędzona na ogólnym ogaru. Pochwalę się, iż grałam w 'hanne montanne' czy jak to tam :D kolejny etap mojego życia o_O
Jak zwykle miałam sie uczyć w weekend... A co do czego to nawet do żadnej ksiązki nie zajrzałam. Dzisiejszy dzień w szkole w miare dobrze, ale mogło być lepiej...

Jestem chora.
gardło, katar, kaszel. Dziękuję. -.-


Mam w planach rano zrobić scenę, żeby za zgodą mamusi nie iśc do szkoły, gdyż jutro sprawdzian z wosu, poza tym geografie, której nie jestem w  stanie ogarnąć :D taak, uciekam od 'problemow'. otóz to, chowam się :3 niestety nie wiem jeszcze jak to zrobię, ale sobota musi być nasza i mam być zdrowa. -.-


niedziela, 20 listopada 2011

byle do piątku, wycieczki, świąt, ferii...

taaa... miałam w sobotę się pięknie wszystkiego nauczyć... a wyszło tak jak zawsze czyli na ostatnią chwilę (wieczór niedziela) nauka -.^ w następnym tygodniu obiecuję sobie, że lekcje odrobię już w piątek o tak! :) więc sobota spędzona na dłuuugim spacerku z Kasią :) poszłyśmy później po Werę, posiedziałyśmy trochę u niej i już miałyśmy wychodzić a okazało się, że już jest strasznie ciemno oO więc wróciłyśmy z Kasią do domu :) niedziela w sumie minęła tak szybko, nic w sumie takiego nie robiłam, chyba, że robienie naleśników z jabłkami można zaliczyć? zaraz idę ogarnąć ciuchy w szafie, które leżą tam już od 2 tygodni i nie mam ciągle czasu ich poskładać :P tydzień zapowiada się strasznie męczący... zobaczymy jak to będzie... poniedziałek w miarę spoko, jakoś przetrwam... ale wtorek - masakra! powtórzenie z chemii, sprawdzian z wosu i kartkówka z geografii = pozdro dla mnie, że to ogarnę w 2 godziny (gdyby nie angielski...) ołł nołł...

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~


pociesza mnie fakt, że niedługo wycieczka do teatru -> święta -> ferie :)

piątek, 18 listopada 2011

AQUAPARK
















nie wiem po co dodaję te zdjęcia, jak żadne nie jest wyraźne :D FAJNIE BYŁO! :D a niedługo z K&K do KFC na frytki <3
Dum,dum.Duum. Wczorajszy dzień minął szybko, zbyt szybko.. Dzisiaj pół dnia w aquaparku, padam na ryj. Może ada wstawi 'zdjecia' które robiła w łazience :D Nie powiem, nie było źle, wręcz było dobrze. Miałam w planach na wioske autobusem jechać, bo takiej okazji jak dzisiaj nie mogłabym ominąć, ale ojczym zarzucił tekst, że jak bardzo chce to moze mnie zawieźć. No jakie poświęcenie.
Z ciekawych rzeczy to jeszcze tyle, że jebie ode mnie chlorem, a moje włosy, a raczej ich pozostałości wyglądają, dobra, one nie mogą wyglądać, są jak siano...obrażam tym suchą trawę :(

czwartek, 17 listopada 2011

jutro -> aqua park

JUTRO AQUA PARK 

miałam napisać trochę dłuższą notkę, ale nie chce mi się

Pati dodaj jakieś focie...

środa, 16 listopada 2011

CHILLOUT

Ten tydzień jest jednym z moich ulubionych tygodni :D ZERO nauki! :D = pełen chillout!

Niedawno wróciłam z angielskiego, musiałam iść na pieszo, bo matka się na mnie wkurwiła i pojechała na zebranie do brata i mnie do szkoły nie podwiozła -.^ z powrotem ku mojemu zdziwieniu przyjechała... Kocham wąąąs Matejusza <3 i styl A* słit kokardka+glany=imo!!! BITCH!

Dzisiejszy test z angielskiego zjebany totalnie... mogłam w ogóle na to nie przychodzić :D trudno się mówi (ale przynajmniej na fizyce nie byłam) Polski - zastępstwo :) Angielski - zastępstwo w sali integracyjnej :D śpiewaliśmy piosenkę Bruno Marsa "Grenade" <3 Niemiecki - LOL LOL LOL Wf - zdarte kolano... pozdrawiam osobę, która ma bujną wyobraźnię :) Denerwuje mnie... (nieważne) -.^ Matma - ogarniam ostatnią lekcję & nie było kartkówki ze wzorów :D

Pozdro dla mojej mamy, która jest w salonie i nie skapła się, że ciągle siedzę na necie :*


Jutro po południu mamy łikendzik :D piątek - Aqua Park :D umc umc...

Zaraz prysznic -> rodzinka.pl -> Top Model = miły wieczór :D (oby mój zajebisty telewizor się nie wyłączał co minutę -.^)

PAPATKI :* PAPATUNIE :* PATUSIE :* PAPA :* PAPATECZKI :*
Po powrocie ze szkoły, dostałam mega obiadek przygotowany przez ojczyma :D Ogarnełam sprawe z glanami, bo troche sie pokomplikowało .. Przed chwilą skończyłam obcinać włosy ->:D<- włączyłam vive a tuu jeb, ewa farna-bez łez /,,/ Cięszę się z twego powodu, iż angielski odwołany ^^ więc do końca dnia mam czas na odpoczynek.. W szkole luz, nuda, nic ciekawego.. palec wybity, ale nie, nie nie pójde do lekarza bo w piątek do aquaparku \m/ Jade tylko dlatego, żeby nie pisac sprawdzian z informatyki i kartkowki z fizyki ;3 Poza tym nic nic sie nie dzieje...musze ogarnąc pokój i poszukac lustrzanki, bo gdzies ją wcieło O.O

wtorek, 15 listopada 2011

dajcie mi piątek!

No siemanko... nadal mam karę, ale matka jeszcze nie przyjechała to sobie weszłam, a co :D Na 1 wf-ie skok wzwyż, na 2 godzinie piłka nożna :D Na chemii kartkówka z tego co podał mi Igor :) DZIĘKUJĘ :D wydaje mi się, że wszystko dobrze napisane :) Zajęcia artystyczne jak zawsze nic :D Ma ktoś pomysł na jakąś wycieczkę? :) Na WOS-ie np. zgłosiłam, bo nie chciało mi się uczyć, odrabiać lekcji, prasówki... Pani Z* dosłownie uwzięła się na naszą klasę -.- Pewnie jutro jak będzie oddawać sprawdziany z historii znajdzie jakiś pretekst, żeby zabrakło mi 1 pkt do wyższej oceny -.- Z geografii ze sprawdzianu 4 :D Dzisiaj dowiedziałam się, że idę jutro na jakiś konkurs z angielskiego oO także pozdro -.^ Aaaa chcę już piątek! :D (Aqua Park)

niedziela, 13 listopada 2011

Piękny weekend, spędzony z pięknymi ludźmi :D było miło, miło. Nie rozpisuję się, gdyż nie pamiętam wielu szczegółów. Wiem, że te dni były jednymi z najlepiej spędzonych melanży w ostatnich miesiącach :D. Najbliższe dni przeżyję myślą o kolejnym piątku. :D Niedawno wróciłam, dowiedziałam sie o jutrzejszym dniu, ileż to mamy zadane. Nie chce mi sie. Pewnie szybko nie ogarne tych lekcji, ale chuj...

piątek, 11 listopada 2011

11.11.11

Notkę piszę bardzo, ale to bardzo szybko, ponieważ mam karę na laptopa -.- Dziś był bardzo pogodny dzień, który spędziłam w domu... Rano sprzątanie (tradycyjnie, jak mam wolne) w sumie dzisiaj święto, ale uznałam, że jak nie mam laptopa i nie mam co robić to chociaż posprzątam :) Po południu wzięłam się za lekcje i nadal je odrabiam, uczę się... (weszłam na laptopa robić lekcje jak coś) :) Więc sobotę i niedzielę będę mogła spędzić w inny sposób niż zwykle :) ponieważ lekcje będą już zrobione :) BARDZO MIŁO! :D no to kończę pisać te lekcje... Papatki :*

Chciałam napisać coś o Święcie Niepodległości, ale brak czasu :c


11.11.11 magiczna data <3

czwartek, 10 listopada 2011

kolejny długi weekend! :)

Matematyka bardzo szybko zleciała :) Na 1 godzinie polskiego zastępstwo, omawialiśmy Zemstę i wyszło, że nasza klasa nie ma poczucia humoru i skojarzeń :D Na 2 godzinie poszliśmy na przedstawienie :) Jakiś ziomek siedział koło mnie oO (a mówiłam, że ja nie chcę tam siedzieć, bo ktoś się dosiądzie do mnie :c) Ogólnie pół włosów wyrwali mi chłopaki (okej...) Historia sprawdzian, 3 osoby przyłapane na ściąganiu, jestem w wielkim szoku, że mnie nie złapała! oO Ciekawe co dostanę... Pozdro dla pani, która oskarżyła Lenę za ściąganie -.^ Godzina wychowawcza spędzona na opowieściach moich, Kasi i (od dzisiaj) KURKI z przedszkola :D Przerwa przed techniką spędzona na nagrywaniu artykułu (filmiku) na naszego bloga :D Technika -> Lena -> "Ale ja jestem ładna!" :D "Ta kreda jest taka nasączona... wilgocią!" ten akcent :D Religia konkretna beka z Leną i Kasią :D

Mamy kolejny dłuższy weekend, także miło, miło :D Pogoda nie za ciekawa, dlatego zdjęcia z Karoliną odwołane :c

Popołudnie spędzone z dziewczynami w Focusie :D Jak zawsze wszędzie znajomi :) Skurka się obraziła (norma) :D Ale ogólnie miło :)

środa, 9 listopada 2011

Jednak przebywanie wśród ludzi, którzy zarażają uśmiechem da się wytrzymać ;) Widocznie danie szczęścia, choć krótkotrwałego jest możliwe przez drugą osobę. Wracając do domu, myślę, ciągle... Źle się tu czuję, wszystko jest takie obce...Nie moge sie na niczym skupić. Tak jak ada wspomniała, jutro sprawdzian z historii. Miałam w planach nie iść do szkoły, ale stwierdziłam, że wieczne uciekanie przed problemami nie jest najlepszym rozwiązaniem. Więc pójdę, napisze to w miarę swoich możliwości i ściąg /,,/ Jeśli nie wyjdzie, trudno. To tylko szkoła i nie zamierzam się tym w tej chwili przejmować.
Na ten dłuższy weekend, postanowiłyśmy wspólnie z mama, że będzie lepiej dla mnie jeśli pojadę na wieś. Atmosfera, wiadomo od wczoraj w naszym mieszkaniu miła nie jest i już nigdy nie będzie. Spróbuję o tym nie myśleć. Mam nadzieję, że osoba, za którą tęsknie, przyjedzie na wole ; ) I wszyscy razem spędzimy w przyjazny dla nas sposób te dni ^^.




coś, uwielbiałoo sie too.



These wounds won't seem to heal
This pain is just too real
There's just too much that time cannot erase



iii coś z innej paki


And I'll take you for who you are
If you take me for everything
Do it all over again
It's all the same..
Jestem bardzo zaszokowana pewną wiadomością, naprawdę brak mi słów, mogę tylko współczuć...

~   ~   ~

Fizyka 4- z karkówki (powinnam mieć równo 4, ale dobra...), na polskim nie było sprawdzianu z Zemsty, więc luzik :) Na angielskim jak zawsze jest na mnie, że gadam a to wcale nie ja :c (->ja :D) Niemiecki z dialogów 5 i z kartkówki 4 :) Na Wf graliśmy w piłkę nożną z chłopakami :D "Bieeerz go!" :D Mmm... będę miała piękne oczko przez Bartusia :* :D i moja gleba na koniec no coment :D :c Tak byłam zmęczona po wf-ie, że nie miałam siły myśleć na matematyce... Zaraz biorę się za naukę historii na sprawdzian, później na angielski i po angielskim znowu historia... :c Jutro luzik lekcje, gdyby nie ten sprawdzian :c

wtorek, 8 listopada 2011

Nie jestem w stanie myśleć, a co dopiero mówić o tym co niedawno się wydarzyło. Dlatego, że nie mam żadnej osoby, której mogę o tym opowiedzieć, zaufać, napiszę to tu. Chociaż wiem, że i tak tego nikt nie czyta, ale będzie mi lżej. Nie, w takiej sytuacji nie może być lżej. Nie może być dobrze... Nigdy. Zdarza sie że osoby umieraja, gnią w wypadkach czy też popełniają samobójstwa. Życie jest tak nie przywidywalne, że nie jesteśmy w stanie ocenić co może się stać. Ale ja sie kurwa pytam, dlaczego akurat tu? Dlaczego kurwa zawsze ja cierpię ? Moi najbliżsi ? Dlaczego akurat oni mieli dzisiaj ten wypadek... Dlaczego ona nie żyje..To zmienia całe nasze życie. Nie, kurwa czas nie leczy ran. Tych ran nie da sie wyleczyć. One sie nie zagoją...Nikt mi nie powie, że mnie rozumie, że wie co teraz przęzywam. Możecie mnie wytykać palcami, mówić, że jestem dziwna. Ale na prawdę, nikomu nie życzę takiego życia jak moje. Po tym jak zobaczyłam moją matkę wymiotującą, zdałam sobie sprawe jak jest źle. Wrecz masakrycznie. Wiem też, że mamy tylko siebie i musimy sie wspierać, bo innego rozwiązania nie widzę. Moja psychika nie jest w stanie tego wytrzymać, ale musze...muszę być. Żyć dla niej.
Zacznę od tego, że matka z tomkiem wyszli do kina. Po jakimś czasie tomek wpadł do mieszkania, rzucił sie na kanape i dziwnie sie zachowywał. Ogarnęła go panika, płacz... to przerażenie, strach jakie widziałam w jego oczach jest nie do opisania. Nie miałam pojecia co mam zrobić. Stałam jak wryta, bałam sie oddychać. Matka weszła z tekstem, że magda nie żyje. Nagle zobaczyłam całe swoje życie,Kolejne pare minut stałam, nie ruszając sie i patrząc na to co sie dzieje przed moimi oczami.. Nie wierzyłam. Po chwili usiadłam, zaczełam płakać, trząść się, nie mogłam złapać oddechu. Tak, tomek pojechał do poznania po swoją córkę, która własnie straciła matke i jeszcze o tym nie wie. Tak, zamieszka z nami. Tak, nikt nie wie co z tego wyniknie. Ja mam zrytą psychikę, już nie mowie o tym dziecku. To ile ona już przeszła w swoim życiu tyle chorób, problemów z rodziną to i tak ją podziwiam. Jest zamknięta w sobie, ale to nie znaczy, że nie jest dziewczynką, która tak jak wszystkie dzieci chcę odzczuwać ciepło rodzinne, miłość i być osboą potrzebną. Nie mam pojecia jak to będzie, gdzie będziemy mieszkać, jak kurwa... Nowe otoczenie, nowa szkoła, nowa rodzina, śmierć matki... Ona nie da rady, nie oszukujmy sie. My z nią nie damy rady...
Już się uspokoiłam po tym, jak przez pół godziny stałam z wtuloną matką, które uświadamiała mi jak bardzo zniszczyła mi życie...że zawsze przez nią cierpiałam. Po raz pierwszy w życiu jest mi jej szkoda. Dziwne uczucie. Kiedy już była szansa na to, że ułoży sobie w końcu życie i będzie szczęśliwa, wszystko musiało sie spieprzyć. Sama żałuje, że wyszła za mąż. Ale nie mamy innego wyjścia, teraz nie możemy zostawić tomka samego w takiej sytuacji... Chociaż jest opcja że kazde z nich bedzie chciało dobra dla swojego dziecka, bo tak bedzie to wszystko runie. Bedą cocraz bardziej oddalali się od siebie... aż w końcu to co do siebie czują zniknie. Potem zacznie się obwinianie kto jest winny.. kto to spieprzył...

Nowy świat. Nowe życie. Nowa rodzina. Nowe podejście do świata.


Jak zwykle nie mam o czym pisać, bo ada już wspomniała o wszystkim co sie wydarzyło dzisiejszego dnia
-.- Myslałam, że będzie gorzej, a tu miła niespodzianka. O dziwo nie pytała mnie z wosu, na geografie praktycznie nic sie nie uczyłam a większość zadań napisałam /,,/ Nastepnie z mamusia pojechałyśmy załatwić pewną sprawe -.- i dopiero teraz wróciłam do domu. Mam ochotę iść spać i chyba to zrobię...
Co do najbliższych dni nie mam pojecia co robić... Czy w końcu jechać w góry, żeby wszyscy sie odjebali w końcu ode mnie, czy też zostać na wsi i spędzić te cztery dni w miłym towarzystwie ;)
Co do filmików z szatni to są zajebiste :D

nic mi się nie chce

W sumie dzisiejszy dzień nie taki zły jak myślałam. Humor też dopisuje :) Chyba przez to, że mam dzisiaj więcej czasu (nie mam angielskiego) :) W drodze do szkoły rozwaliłam torebkę, tz. sama się rozwaliła :D W szatni od wf dużo się działo :D Pati nie wstawiaj filmików :D Dzień zaczęłam od 2 wf-ów :) 1 godzina na siłowni, a na 2 (pierwszy raz nie spóźniłyśmy się na 2 godzinę hihi) grałyśmy w piłkę nożną, tym razem dziewczyny na dziewczyny :) Każdy zawzięcie grał, z tego co pamiętam było 9:7? Ale to w sumie nie ważne, bo każdy starał się tak samo i zasłużyłyśmy na 5 :D Wszystkie zziajane, spocone... może nie brzmi to za fajnie, ale lubię czasem taki wysiłek :) Po wf-ie przyszedł czas na chemię; za tydzień kartkówka ze stechiometrii i malutkimi kroczkami zbliża się sprawdzian z całego działu... Zajęcia artystyczne czyli NIC :D Następnie WOS, pozdrawiam Panią Włodarczyk, która nie mogła znaleźć swojej klasy i dzięki niej straciliśmy 10 min lekcji :D Na geografii sprawdzian... Myślałam, że gorzej mi pójdzie, nie był AŻ tak trudny (bynajmniej moja grupa) liczę na 4 :) Również dzisiaj dostałam 4 z geografii z kartkówki :)

A jutro może będzie spoko dzień, bo idziemy na 9 i nie mamy żadnego sprawdzianu (chyba, że z Polskiego z "Zemsty" zrobi, oby nie...). A zaraz biorę się za lekcje, agrh...




Nic mi się nie chce! Odrabiać lekcji nie chce mi się, uczyć się nie chce mi się, siedzieć na necie nie chce mi się, pisać tej notki nie chce mi się, iść jutro do szkoły nie chce mi się ... spać mi się chce! :D 

poniedziałek, 7 listopada 2011

brak czasu na naukę

Nie mam w sumie czasu na pisanie tej notki, ale mam przerwę między nauką, bo od 8 godziny ciągle lekcje i lekcje... Trzeba trochę odpocząć nie? :) Zaraz biorę się za geografię, mamy jutro sprawdzian... pozdro, że coś napiszę -.- Huehue umiem chemię! :D Sama się nauczyłam oO Też nie wierzę! :) Z wos-u miejmy nadzieję, że mnie nie zapyta, mam szansę 3/28 (prasówki, pytanie, praca domowa)...

Na polskim był koncert jazzowy, supcio muza. Matematyka zjebany sprawdzian, módlmy się na 3... Na wf grałyśmy z gałę z chłopakami, bo mieliśmy zastępstwo :) Grałyśmy z Karoliną w 2 drużynach, bo dziewczynom nie chciało się grać :) Na historii... zapytała mnie... moje modlitwy poszły na marne :c W sumie może i nie na marne bo dostałam 4- (moja pierwsza 4 z historii *niedowiarek* nie ważne, że z -) :) Przez angielskim "solo" ze Skurką :D Szczerze... to już jest serio żałosne (moje jak i twoje zachowanie, oczywiście twoje bardziej żałosne :D) Na angielskim jakieś pierdoły... siedziałam 1 raz w moim życiu w 1 ławce, bo Pani Szadkowska jest... pipipip (kropeczki :D przypomniała mi się dzisiejsza historia i historia w tamtym roku z Hajdukiem) :D Na biolodżi w religii była prelekcja o HIF :) "Kobiety są bardziej...", "Jak o tym pomyśle to jest mi niedobrze..." i takie tam z Leną :D Po prelekcji poszliśmy do domu (pani woźna kulturalnie otworzyła nam box, po czym wchodząc już do domu dostałam sms-a, że jednak mamy religie) no pozdro :* Dzisiaj było zebranie z rodzicami, nie ma lipki, wręcz przeciwnie :D Na angielskim prywatnym jak zawsze beka :D Przemek ADHD coś? :D "friend" okej... :D siusiuuu! :D

Nie poszłabym jutro do szkoły, ale w sumie i tak nic mnie nie ominie, a czym wcześniej tym lepiej :)
Pat:
Dzisiejsza lekcja o hiv, alkoholu i narkotykach dała mi do myślenia... Musze zmienić swoje nastawienie do życia, co pewnie mi sie nie uda...
Sprawdzian z matematyki zawaliłam, no ale cóż, tego sie spowiedziałam... Dzisiaj zebranie, gdyby nie taka piekna pogoda, to zbudowalabym iglo i sie tam przeprowadziła... Nie chce mi sie nic robic, nie mam siły jutro isc do szkoły. Do tego taki przyjebany dzień, chemii nie rozumiem, z wosu żadnej oceny nie mam, na pewno mnie spyta... poza tym sprawdzian z geografii i mapa do zaliczenia. Niech te trzy tygodnie miną jak najszybciej...

niedziela, 6 listopada 2011

Pat:
a więc..po tygodniowym przemyśleniu pewnym spraw, rozumiem co robię źle.
Dzięki pewnej osobie zmieniam sie w taki sposób w jaki nigdy nawet nie pomyślałabym, że moge stać się taką osobą. Dziwnie się z tym czuję, ale mam nadzieje, że to stanie sie normą w moim życiu.

Poprzedni piątek bardzo miło spędziłam w towarzystwie mej dżasty. Zawiodłyśmy się trochę na Pauli, ale jakby się trochę postarała to postawiłaby sie tym wszystkim zachujałym ludziom i spędziłaby tą noc z nami ;)
W kinie źle nie było, pod koniec seansu starałam sie nie zasnąć podtrzymując powieki... Zbieg okoliczności doprowadził do tego iż w naszej sali znalazł się pan, za którego oczami bardzo się stęskniłam. Dzięki temu odrazu zrobiło się milej :D Rano, nie wiem w jaki sposób dotarłyśmy do domu, ale dałyśmy radę. Ledwo weszłam do mieszkania, położyłam sie na podłodze i momentalnie zasnęłam. Długo nie pospałam, gdyż matka wpadła do pokoju z krzykiem iż jedziemy na wieś.


Sobotę głownie przespałam, poza obowiązkowymi czynnościami...Wieczór był dość typowy. Of kors nie mogłam nigdzie jechać, w sumie nawet nie miałam tego w planach, chociaż rodziców nie było. Adam z Porobionym zaskoczyli nas swoją wizytą, przedstawili nam swoje plany i uświadomili, że w najgorszym wypadku idziemy do Adama i organizujemy jakiś melanż. Do pewnego momentu najbardziej odpowiadał mi ten pomysł. Co do czego wyszło iż Dżasta usnęłam u mnie na łóżku. Spotkałyśmy sie z Paula, stwierdziłyśmy, że jedziemy do baru na godzinke. Powiedziałam babci, że wrócę za 5 min... po czym wróciłam nad ranem. Robak z Markiem przyjechali po nas, po jakimś czasie w końcu uświadomili nam, że jedziemy na bąkową. Miałam mordercze myśli, zapierdoliłabym ich na miejscu. Nawet nie chcieli wysadzić mnie na starej, gdzie też była impreza, z kimś zawsze mogłabym wrocić.. W końcu zorganizowaliśmy coś do picia i już mi przeszło... Po jakimś czasie wszyscy sie pokłócilismy i już nie było tak wesoło ;D Wkurwieni w nocy pojechaliśmy nad zalew, a następnie w końcu i tak wyszło na moim, że wylądowaliśmy na starej. Spotkałam się z panem P. i już omijam ten wątek, że jak zwykle zrobił mi przypał. Wspomnę jeszcze o tym, że Dżasta w pewnym momencie mi wyjebała, czego nawet nie skomentowałam i poszłam dalej. Nie zamierzałam zniżać sie do jej poziomu. Jest dla mnie ważna, nie chcę żeby ta więź która jest między nami zniknęła.

Niedziela była najlepszym dniem z długiego weekendu. Przez poł dnia przepraszałam Justyne, sama nawet nie wiem za co, ale chciałam, żeby było dobrze :D Ona jest przyjebana i miała to generalnie w dupie, jakoś sie dogadałyśmy.. Spotkałyśmy sie z Porobionym i resztą. Rozmawialiśmy o tym jacy jesteśmy biedni, aż w pewnym momencie znalazłam 5 zł w kieszeni i byłam bossem. Najaraliśmy sie na szampany :D Po ogarnięciu jakiejś większej sumy i alkoholu trafiliśmy na 'przystanek'. Gdzie of kors był Marcel, Patryk i nowo zapoznany kolega Piotr z Zabrza :D. Po jakimś czasie było tyle narodu, że przestałam ogarniac skąd ci ludzie sie biorą. Nie wiedziałam co sie dzieje..Przez jakiś czas byłam sama z panem P. i uświadomiłam sobie pare rzeczy. Przed tym, pokłóciłam sie z Justyną... znowu, i po raz pierwszy tyle razy w tak krókim czasie. Gdy ogarnęłam, że poszła do domu, pobiegłam za nią. Ale po tym co od niej usłyszałam, wróciłąm do celu. Za bardzo wziełam to do siebie, było mi przykro, ale szybko o tym zapomniałam...Na koniec dowiedziałam sie, że mam nowego tatę. Mam nadzieje, że marcel nie sprzeda mnie za flaszke wodki.
Po tym dniu, pozdrawiam Paulinę, która ma generalnie na wszystko wyjebane i woli się wyspać :D

Z poniedziałku pamiętam tylko...ostatnie spotkanie z panem P. Myślałam, że mu na mnie zalezy ale wolał iść do kolegów, chociaz wiedział, że jestem sama z adamem. Kiedy w nocy siedziałam 'na schodach' koleś sie obudził i chciał mi oddac bransoletkę. Po tym jak go przywieźli, usiadł obok mnie... Oczywiście łom nie wiedział o co mi chodzi... Z radościa zaczął opowiadac co robili, kiedy ja włozyłam sluchawki do uszu i przestałam go słuchac. W końcu sie pokłóciliśmy, zostawiłam go samego i poszłam do domu. Wiedziałam, że to dobre posunięcie nie było. Jednak i tak wmówił mi że to wszystko moja wina, na drugi dzień chciałam sie z nim spotkać, ale matka nie dała mi tej szansy. Pojechałyśmy na cmentarz i do domu...
Wieczorem Paulina uswiadomiła mu że zalezy mi na nim i ogolnie takie pierdoły mu opowiedziała, że jak sie o tym dowiedziałam to myślałam, że padne...=.=
W tygodniu jakoś wszystko sobie wyjaśniliśmy i jest good.

W ten weekend nic szczególnego sie nie działo. Miałam skupić się na nauce, ale jak zwykle olałam temat. Nawet żadnych książek na wieś nie wziełam. Ogarnęłam wczoraj syf w naszym 'przystanku', nawet już na to patrzeć nie mogłam. Większość była nasza, ale bez przesady.. Zaraz jakas rodzina ma do mnie przyjechać, czy cos.. Jakże sie kurwa ciesze. Nic mi sie nie chce..

słoneczna niedziela! :)

 Przepiękna niedziela! :) Aż szkoda siedzieć w domu! Może gdzieś wyjdę na rower/rolki? Czuję się jakby były wakacje... :) Od rana oglądam zaległe odcinki rodzinki.pl (na tej stronie KLIK) <3 A po południu wezmę się za lekcje, ale strasznie mi się nie chce... :c Wolałabym spędzić dzisiejszy dzień w inny sposób, ale niestety nauka wzywa :c

sobota, 5 listopada 2011

sobota :)

 Sobota... Minęła w mgnieniu oka :c Wstałam dość wcześnie (coś po 8) -> posprzątałam w domu -> tv -> prysznic -> laptop (obowiązkowo) -> obiad -> na dwór z dziewczynami :) Byłyśmy w maku na lodach i później w Focusie :) Dziewczyny nie chciały mi zrobić zdjęcie z Sercem i Rozumem :c Wróciłyśmy godzinkę temu... A ja miałam odrabiać lekcje i uczyć się, ale jednak zrobię to jutro :) (czego jutro będę żałować, że nie zrobiłam tego dzisiaj) :c Zaraz bierzemy się za oglądanie rodzinki.pl a później Mam Talent/The voice of Poland :) 

* * *

Jestem bardzo zaskoczona moimi statystykami na fotoblogu oO Dziękuję wszystkim odwiedzającym mojego fotobloga :*




Chciałam napisać dzisiaj coś o życiu, ale nie mam natchnienia, chęci ani czasu :)